Pódlmy się,
Niewiedzący mały tworze
Tyś porwał się na
strzępy
W ostatecznie
przegranej sił próbie
A twa nieprzystojna
zazdrość
Wypełniła nas
wiekuistą niechęcią
Dziś wymagamy
Byś w swojej skończonej
głupości
Pouczony przez tych
Niepocieszonych w
swojej iluzji
Którzy wyszli za ciebie
Opanował zwolna
ogarniający cię
Zamęt.