2011-12-12

samotność

nagle wleciałam w siebie
jak deszcz w ciemne jezioro
zafurkotałam między stronami
pokrętną ścieżką druku
na siebie wpadłam

mam do niej blisko
ale nie da się
przeniknąć na skróty

musiałam już kiedyś żyć
i to po wielokroć
przestawiałyśmy razem meble
schodziłyśmy do głębokiego kanionu
kryjącego podziemną rzekę
wypływającą z koziego rogu

teraz widzę ją jasną
poprzez pergamin
w czasie i w ciszy
trwa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz