2011-12-18

za ciemniejącym oceanem
góry się piętrzą powoli
praryba wypełza na ląd

ważka zacina się w locie
złapana w podłużny obłok
języka zgnuśniałej żaby

koliber rozpina tęczę
pomiędzy rzeką i domem
gdy Munch wkracza na mostek
sztaludze łamie się noga

kładą się cienie do łóżek
podnoszą o wschodzie
wskazując słońcu kierunek

skowronek ciśnięty kamieniem
broczący deszczem cumulus
szkło fali rozbite o brzeg

za ciemniejącym oceanem
pokrywającym cały glob

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz