2012-02-20

1740

270 lat stąd
żyją moi przodkowie
krew z mojej krwi
i mur z kości
jam cała z ich wapnia
wodoru i tlenu
pali ich mój oddech

ostatnio najdalszy był mi człowiek
ledwo 4 dłonie temu
trzykrotnie bliżsi sobie
razem ucztujemy
na ciałach praojców

bracie, podziel się chlebem
siostro, to twoja woda

zdejmij swą dłoń z metalu
jesteś tak samo mną
jak to kim się stanę
już za lat 100

ulepmy sobie boga
roboczo, życzliwie
z czerwonej gliny
która nie stwardnieje

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz